Pole Marsowe

Fabrice

zmrużył oczy-da się coś z tym zrobić-oparł się o ławkę-pokaż-odparł do niej.

Blanka

-no zwariowales?-powiedziala nieco hmmm zdziwiona.Po chwili jednak sie rozesmiala i hmmmw zabawny sposob o ile tak mozna pokazala mu swoje tylne czesci oczywiscie w ubranku.

Fabrice

-nie, a co się stało?-zapytał z uśmiechem-ja czuję się całkiem zdrowy, ale ty nie więc chciałem cię, nooo opatrzyć-uśmiechnął się figlarnie.

Blanka

-no prosze....jak milo ze ktos sie o mnie troszczy-usmiechnela sie.Usiadla na lawce i wyciagnela kolejnego papierosa-palisz?-spytala wyciagajac w jego strone paczke.

Fabrice

-niestety-wziął od niej papierosa wkładając go między wargi-ty nie powinnaś, szkoda by taka ładna dziewczyna się marnowała.-podsumował.

Blanka

-no wiesz kazdy ma jakies nalogi,a na cos trzeba kiedys umrzec-stwierdzila.
-a poza tym jakby nie patrzec Ty tez sie marnujesz palac-pokazala jezyk

Fabrice

-ja to ja-dodał-ale w sumie masz trochę racji-uniósł brew-chcesz umrzeć na raka?-zdziwił sie troszkę.

Blanka

-nie no najlepiej toby w ogle nie umierala...ale to juz ode mnie nie zalezy-spojrzala przed siebie.
-ej nie mamy o czym rozmawiac?powiedz mi lepiej cos o sobie-zaproponowala

Fabrice

-no więc, siedzę tu na ławce, z tobą i palę dobrego papierosa-zaśmiał się-a tak wogóle to studiuję sztukę, a ty?

Blanka

-ja robie w tym momencie to samo co Ty,a studiuje a raczej zaczne studiowac fotografike....poza tym czasami bawie sie w modelke-wyciagnela sie wygodnie na lawce.

Fabrice

-myślałem że bawisz się klockami-puścił jej oczko-fotografia może być ciekawa, nosisz cały czas aparat?-wyciągnął ręce.

Blanka

-nie klockami bawilam sie wczoraj-usmiechnela sie.-no pewnie ze nosze,nigdy sie z nim nie rostaje-przeszukala swoja torbe i wyjela zniej swoj aparat

Fabrice

-to jak będziesz chciała to możemy się razem pobawić-położył swoją dłoń na jej ramieniu-miło było cię poznać ale muszę już lecieć-wstał, pocałował ją w policzek i poszedł na pole kopać ziemniaki.

Blanka

-bye bye-pomachala mu i gdy odchodzil strzelila mu jeszcze pare fotek tak na pamiatke. Sama posiedziala tu jeszcze chwile i poszla gdzies dalej lazic.