Banana Cafe

Lexie

A ona wskoczyła na bar. Była dobrą tancerką przecież! Nawet bardzo. Ba, taniec to jej życie. Także kopnęła przy okazji barmana w głowe i tańczyła sobie

Lily

Szybka reakcja xD hihihi

allie.

- e e e e wszystko ok ezmmm? - zapytała, wchodząc razem z nią na stolik ;d

mathilde.

a matyldziowa bawiła się kieliszkami. pustymi już. i barman na nią krzywo patrzył, bo bał się, że rozbije.

Esme

- Dobrze, tylko nikt mnie nie kocha i boli mnie kostka. - westchnęła dramatycznie, a jakże.

Rafael

Przytulił się do Mathildy tak jak do misia, bo zebrało mu się na czułości.
- Miękka jesteś. - mruknął i zachochotał głupek

Quentin

Kłętin wskoczył na bar koło Lexi i podsadził Lily. xd

Lexie

Zaczęła kręcić biodrami koło Kłętina bo sie dobrze ruszał i nawet nie zrzuciła Lily tylko powiedziała jej że ją kocha!

Lily

Biedny barman, a ona tanczyla wraz z lexie i klentinem, tak jakos. i przypadkowo nadepnela klentinowi na palce i nog xd

mathilde.

- miękka?- zachichotała macając rękę rafiego, żeby sprawdzić czy i on taki miękki xd

Quentin

Podsumowując wszyscy się świetnie bawili, kręcili zgrabnymi tyłkami i był fajny melanż.

Rafael

- Mhm - położył głowę na jej piersiach i zamknął oczy

Esme

/ zwwwwww jakby co.

Lexie

Wzięła butelkę kolejnej wódki i się napiła trzymając sie kurczowo ramienia kłętina bo był stabilnijszy

mathilde.

myślała, że zasnął czy coś w tym stylu, to też objęła go rąsią przysuwając do siebie jeszcze bardziej.