Banana Cafe

Lily

Usiadla...Na barze i sie polozyla, a jak.
-Lexiieee- wymamrotala xD

Rafael

Nawet zaczął ssać kciuk. No prawie. Ale pomruczał coś pod nosem coć że mathilde to bardzo bardzo fajna dziewczyna i jeszcze cos. I wiadomo kto szybciej padł.

Lexie

- Co? - usiadła na jej nogach wypinając się na barmana przykładającego lód do głowy.

allie.

coś pomruczała do ezm, że nie tylko ona, że to nic nowego i że pieprzyć to. i wzięła lexie butelke i sporego łyka ;x

mathilde.

to było oczywiste, że on szybciej padnie.
- hej, wstawaj- powiedziała, próbując go od siebie odepchnąć. mało wygodnie jej było.

Lexie

- Jesteś kradziejką! - pokazała na Allie i się roześmiała. - Pij kochanie na zdrowie!

Rafael

- Hm? - uniósł głowę bo został odepchnięty ale złapał się baru i oparł głowe na bardze owym czując się jak ostatni menel pan władziu.

Lily

-Nuudzi mi sie-wyznala i pociagnela z butelki jakiejs

allie.

oparł głowę obok stopy allie! ;d pochyliła się i zmierzwiła rafaelowi włosyy.

Lexie

- To się rozbierz - powiedziała zabierając Lily butelkę - Masz już dość! - powiedziała i sama konspiracyjnie się z niej napiła

mathilde.

- cho, wsadzę cię do taxi i pojedziesz do domu- zaproponowała. bo był faktycznie jak ostatni menel. a jej przeszło szybko.

Rafael

Podniósł kilka minimetrów nad blatem głowię i ujrzał.
- Aaaaaaaaallie.... - wypowiedział przeciągle smiejac sie. usmiechajac raczej

Rafael

- Nie chcę - powiedział jak ten mruczuś - Tu jest fajnie - powiedział i do matyldzi tez sie usmiechnal . Obie dziewczyny zlaly mu sie w calosc tworzac monstrum xd

allie.

cmoknęła go szybko w usta czy też nos i zobaczyła, coś co go ciągnęła w postaci matyldzi xd

Lily

-Oddawaj- krzyknela. ale nic nie zrobila tylko dalej lezala