Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lexie
Elita.
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:11, 15 Wrz 2007 Temat postu: Champs Elysees i Łuk Triumfalny |
|
|
To samo miejsce w którym w dzień robimy zakupy i pijemy kawę, w nocy zamienia się w raj na ziemi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Esme
Elita.
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż.
|
Wysłany: Sob 17:01, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Spacerowała z kawą w ręce. Leczyła kaca po wczorajszym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Paryżanin
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:02, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zaczął spacerować z przewieszoną torbą na ramieniu kopiąc co chwilę jakiś kamyk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esme
Elita.
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż.
|
Wysłany: Sob 17:03, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Potknęła się o kamień i wylała kawę. Niezdara ;c
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Paryżanin
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:05, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na dziewczynę która rozlała kawę i uśmiechnął się pod nosem. Podszedł do niej powoli.
- Nic Ci się nie stało ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esme
Elita.
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż.
|
Wysłany: Sob 17:07, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Niee. Ale jestem mokra. - jęknęła wycierając ręce o swoją mokrą już bluzkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Paryżanin
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:08, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
wygrzebał z torby paczkę chusteczek i podał jej patrząc na nią z uśmiechem.
- niezdara z Ciebie.
zgryzł wargi ze słodkim uśmiechem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esme
Elita.
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż.
|
Wysłany: Sob 17:11, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Tak wiem, jestem pechowa i niebezpieczna, więc lepiej uważaj. - uśmiechnęła się do niego.
- Jestem Esme. - przedstawiła się wyciągając dłoń w jego kierunku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Paryżanin
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:13, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- sugerujesz, że powinienem się oddalić - uśmiechnął się złośliwie i podał jej rękę.
- Miło mi, Brendon jestem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esme
Elita.
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż.
|
Wysłany: Sob 17:16, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Miło mi. Wybór należy do ciebie. - uśmiechnęła się krzyżując ręce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Paryżanin
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:17, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- nie odstępuje tak szybko.- wystawił język w uśmiechu i usiadł na ławeczce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esme
Elita.
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż.
|
Wysłany: Sob 17:19, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wyrzuciła plastikowy kubek po kawie do kosza i usiadła obok niego na ławce. Poprawiła swój płaszcz.
- Jesteś z Paryża?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Paryżanin
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:21, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
-hm...nie z USA, tydzień temu przeprowadziłem się tutaj. niestety.
mruknął niezadowolony i spojrzał na nią kątem oka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Esme
Elita.
Dołączył: 03 Lut 2008
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Paryż.
|
Wysłany: Sob 17:24, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- Paryż wcale nie jest taki zły. - uśmiechnęła się do niego.
- Jeszcze pokochasz to miasto. - dodała bawiąc się swoim fioletowym szalikiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Paryżanin
Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:26, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
- nie znam tu nikogo. Mam mocno amerykański akcent, choć uczyłem się francuskiego od małego. Czuję się tu... nieswojo.
Westchnął i spojrzał na jej szalik z uśmiechem, Chwycił ją za niego i delikatnie pociągnął.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|