Autor |
Wiadomość |
szajni |
Wysłany: Sob 21:40, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
-to idź-pomachała mu tylko i poszła z bolkiem do domu. |
|
|
Alex |
Wysłany: Sob 21:40, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
- Nie. Ja musze iść - stwierdziłwstał i poszet.
idę... nie mam humoru na gre dzis ;cc ani weny tym bardziej ;cc |
|
|
szajni |
Wysłany: Sob 21:37, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
-ja nie pije wody z kałuży-popatrzyła się w stronę którą on pokazał, być może była to kałuża po jej niewidzialnym psie-przejdziemy się gdzieś? |
|
|
Alex |
Wysłany: Sob 21:35, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
- Z NY. My tam nie jadamy traw tylko słatay i nie pijemy wody z kałuży - pokazał na jedną nieopodal - Tylko danielsy. |
|
|
szajni |
Wysłany: Sob 21:32, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
-trawo...co?-skrzywiła się-to skąd pochodzisz młody człowieku?-spytała. może pochodzi z jakiejś wyspy, a ona lubiła zwiedzać i słuchać ludzi, którzy są z innych krajuf. taki mały fetysz. xdd |
|
|
Alex |
Wysłany: Sob 21:31, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
- Nie jadam traw. Jestem eee trawogetarianinem - powiedział marszcząc nos i kładąc dłoń na jej ramieniu |
|
|
szajni |
Wysłany: Sob 21:26, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
-nie zjesz ze mną?-zrobiło minę tego kota ze shreka-jak możesz.-odwróciła się do niego plecami. |
|
|
Alex |
Wysłany: Sob 21:25, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
- Nie dzięki - mruknął zniesmaczony patrząc na trawę. |
|
|
szajni |
Wysłany: Sob 21:23, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
/ja te.
-dziękuję-odpowiedziała grzecznie i wyrwała trochę trawy, żeby nie było-chcesz trochę?-wyciągnęła w jego stronę ręke. |
|
|
Alex |
Wysłany: Sob 21:21, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
- Eeee w takim razie życzę smacznego - powiedział kiwając głową. Potem zapalił papierosa i patrzył sobie gdzieś.
/nie mam coś weny xd |
|
|
szajni |
Wysłany: Sob 21:19, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
-cześć-obejrzała się za siebie sprawdzić jak tam zwierzątko-jem trawe-odprała głupio, bo tylko to jej przyszło do głowy. |
|
|
Alex |
Wysłany: Sob 21:18, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
- Hej szajni! - pomachal dziewczynie, która spotkał gdzieś w muzeum - Co robisz? - spojrzał na nią jak na ufo |
|
|
szajni |
Wysłany: Sob 21:15, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
jej pies coś za długo sikał, więc w popłochu rozejrzała się czy nikt na nią dziwnie nie patrzył. przykucnęła sobie pod tym słupem i czekała na zbawienie. boskie. |
|
|
Alex |
Wysłany: Sob 21:13, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
Usiadł gdzieś na hydrancie patrząc w... nie wiem czy to bylo niebo czy tyłek szajni. A może miał zeza kto wie |
|
|
szajni |
Wysłany: Sob 21:12, 16 Lut 2008 Temat postu: |
|
przyszła sobie tu. z resztą jak zwykle. ze swoim niewidzialnym psem na smyczy. stanęła pod słupem, przy trawce tak aby bolek mógł się wysikać. i czekała w spokoju paląc końcuwkę wczorajszego papierosa. |
|
|