allie.

Rafael

- To ja się prześpię na kanapie - krzyknął z salonu xd

allie.

- jak chcesz. - powiedziała, kładąc się w łóżku. xd

Rafael

Jednak po chwili strasznej samotności przyczlapal doe niej i wtulony w jej szyje zasnal

allie.

prawidłowo ;*

maurice

przyszli więc. i staneli przed drzwiami. no, bo małris miał ją odprowadzić. tylko ;c ;d

allie.

wyjęła klucze z torebki i otworzyła drzwi nawet ;cc
- dobranoc małris. - odpowiedziała, uroczo się do niego uśmiechając. stała w wejściu.

maurice

- dobranoc!- odpowiedział jej. pomachał nawet, ale nie odchodził. nienienie. miał ochotę nawet wejść do środka! xd

allie.

przytrzymała go za kołnierz jego płaszcza, tak dla odmiany i pocałowała powoli, w skroń.

maurice

wepchnął ją do środka. i on sam też wszedł zamykając za sobą drzwi. przecież było jej zimno.

allie.

aha, teraz to będzie jej wina! xd
gdy poczuła za plecami blat kuchenny, usiadła szybko na nim, nie puszczając jego kołnierza.

maurice

uśmiechnął się tylko, dał buzi i zasnął na krześle xddddd pa ;3

allie.

ja też lecę xddd pa ;8

Quentin · Wysłany: Pon 23:57, 03 Mar 2008 Temat postu:

Zadzwonił do drzwi, z reklamówką budyniów w dłoni. Postarał się chłopak.

allie. · Wysłany: Wto 0:00, 04 Mar 2008 Temat postu:

a eli otworzyła, ubrana w wyciągnięty szary kardigan. na nosie miała takie inteligenckie okulary, a la woody allen, xd. pociągnęła nos.
- hej ogierze. - uśmiechnęła się do niego, ale całkiem delikatnie. poza tym, o jego podbojach krążyły już legendy, ;d.

Quentin · Wysłany: Wto 0:02, 04 Mar 2008 Temat postu:

- Cześć Eliii. - powiedział ładnie się uśmiechnął, bo podobały mu się okulary ucałował ją nawet w policzek.
- Proszę. - wręczył jej reklamówkę z budyniami.