Starbucks

Sasha

Pokiwała twierdząco głową.
- Nie umiem usiedzieć w jednym miejscu, energia po prostu mnie rozpiera. Kocham przygody. - powiedziała z szerokim uśmiechem.

Roxie

- Ja też! - powiedziała z aprobatą kiwajac głową. - A szczególnie robić to co zakazane..

Sasha

Uśmiechnęła się.
- Widocznie mamy podobny charakter. Miło znaleźć kogoś podobnego do siebie. - powiedziała i napiła się latte.

Roxie

- Tak - westchnęła. - Od dawna mieszkasz w Paryzu?

Sasha

- Urodziłam się tu, ale ciągle podróżowałam. No, a teraz powracam bo bardzo długiej nieobecności. - powiedziała. - A ty?

Roxie

- Ja też... Trzy lata temu się stąd wyprowadziłam, ale na nowu tu przyjechałam - mrugnęła.

Sasha

- Nie znam wielu osób tutaj. - powiedziała mieszając kawę.
- W końcu ostatni raz byłam tu 10 lat temu. - dodała.

Roxie

- Ja znam kilka. Wydają się całkiem fajne - dodała z uśmiechem. - Na pewno niedługo poznasz więcej osób...

Sasha

- Wierzę. - powiedziała z uśmiechem i spojrzała na zegarek.
- Muszę już iść. Do zobaczenia! - powiedziała i poszła.

Roxie

- Cześć - pomachałą za nią ręką i zabrała sie za konczenie kawy, którą piła, piła i wypić nie mogła. w końcu zapłaciła i wyszła.

Blanka

Weszla do Starbuck'sa.Zamowila swoja ulubiona czarna kawusie i usiadla przy jednymz wolnych stolikow

Lexie

Weszła niczy zombie do strabucksa. Włosy w nieładzie, ogromne okularu na nosie zakrywające wory po oczami, sprane jeansy itp. Zamówiła mocną, czarną kawę i dosiadła się do Blanki.
- Heej. - mruknęła i oparła głowę na stoliku

/znamy się! xD

Blanka

/no przeciez wiem;p
-hej.Wybacz ze to powiem ale wygladasz strasznie-usmiechnela sie lekko

Lexie

- Miałam naprawdę ciężką noc. - jęknęła popijając kawę.

Blanka

-hmmmm ciekawe-spojrzala na nia z ciekawosci i napila sie kawy.