Starbucks

allie.

obeszło się, ale fakt, że ją potrącił wyjątkowo ją zirytował. zgniotła pusty papierowy kubek i go minęła, wrzucając papier do śmietnika.
- uważaj jak chodzisz. - dodała niemiło, nawet się nie odwracając, więc go nie poznała, niestety. wtedy byłaby zdecydowanie milsza.

Rafael

- Jezu przepraszam, przecież nic się nie stało - odburknął patrząc na odchodzący tyłek jakieś dziewczyny

allie.

- zapomniałam, że to takie seksownie trącając dziewczyny ramieniem. tak je podrywasz? - powiedziała kąśliwie i się obróciła. cóż, jej usta wyglądały trochę jak kółeczko xd

Rafael

- Tylko Ciebie allie. - uśmiechnął się pod nosem patrząc na nią z rozbawieniem na jej kółeczko z ust też.

allie.

- czuję się wyróżniona. - uniosła brew i powoli do niego podeszła. - cześć rafaelu. albo trącaczu, jeśli tak wolisz. - spojrzała na niego.

Rafael

- Rafael brzmi bardziej przyzwoicie. Trącacz ma w sobie jakiś podtekst erotyczny - zmarszczył nos - Witaj. - uśmiechnął się i musnął jej policzek wargami, bo nie ożna było tego nazwać jakimś cmoknięciem nawet.

allie.

zbliżyła ust do jego ust i już miała go pocałować, patrząc mu prosto w oczy, gdy tylko się okazało, że wzięła jego kawę i się napiła.
- co u ciebie, p r z y s t o j n i a k u ? - nie kpiła. znaczy nie tak do końca, xd. zmierzwiła mu włosy.

Rafael

Zmrużył oczy i poprawił swoją fryzurę nad którą pracował cały poranek!
- To co zwykle. - wzruszył ramionami, a jakoś tak jedna ręka zarzuciła mu się i musnęła jej bioro - A u Ciebie? - zapytał nie odrywając od niej wzroku.

allie.

- mam 2 wolne dni, co jest upajające. - przygryzła krawędź kubka, delikatnie trzymając go w dłoni. stanęła bliżej. - a ty, zajęty? - zapytała całkiem dwuznacznie.

Rafael

Zastanowił się przez chwilę nad odpowiedzią. Kurczę nie wziął swojego terminarza ;c
- Woln. - powiedział w końcu - W każdym tego słowa znaczeniu - mrugnął oczkiem upijając łyk kawy po czym oblizał usta. Być może miał ochotę nie tylko na kawę?

allie.

być może ona miała ochotę nie tylko na jego kawę.
- to zdecydowanie dobra wiadomość. - wyszeptała, przykładając usta do jego skroni. lewej.

Rafael

- Taaak. - przyznał przeciagle muskając jej , uwaga, smukłą talię! - A masz już jakieś plany w zanadrzu? - uniósł brew patrząc na nia kątem oka.

allie.

- miałam wieczorem iść na jakąś imprezę, w ritzu. - odpowiedziała, bo ostatnio wszyscy gadali o tej imprezie właśnie ;d dyskretnie bawiła się guzikiem jego koszuli, czując zarazem jego perfum<3

Rafael

- Miałaś? Więc nie idziesz? - uniósł brew robiąc zawiedzioną minkę. Bardzobardzo. Nawinął sobie na palec wskazujący pasmo jej jasnych włosów. Były miekkie, lśniące i ładnie pachniały.

allie.

- to zależy. ale zawsze możesz mnie przekonać. - oparła dłoń na jego klatce piersiowej, niczym scarlett o'hara! ;d