Salon główny apartamentu.

Alex

On odwzajemnił pocałunek trzymając dłonie na jej tyłku i wogle pełen gwałt.

Aurelie

-ej.ja też- i zabrała mu butelkę i położyła na stoliku który stał zaraz za sofą

chloe

xddd
jeszcze nie!
- alex, wynieśmy się z tego dywanu. - powiedziała, jak się od niej oderwał. bardzo subtelna aluzja.

Brendon

mruknął coś pod nosem niezrozumiałego i odchylił głowę do tyłu.

Aurelie

spytała co mówił bo nie usłyszała i wyprostowała nogi na sofie.

Trish.

Ona powiedziała, że ma jedną swoja dobra samarytankę z Afryki i to jej wystarczy. Odłożyła butelkę. Stwierdziła, że już nie pije. Wydoroślała! chyba

Brendon

powtórzył, że jest pijana a i tak pomimo tego wygląda bardzo szekszi. Wziął butelkę i się napił, o.

Alex

Wymruczał, że tak i prowadz

Aurelie

powiedziała,że wcale nie jest pijana i położyła mu swoje patykowate nogi w grafitowych rajstopach na kolana.

antonio

spojrzał na nią dziwnie i przeczesał jej włosy bo znowu miała jakieś skotłowane. i spytał czy chodzi do aa?

Brendon

zerknął na jej nogi i 'przez przypadek' wylał trochę łiski, czy co to tam było na jej nogi. Mruknął pod nosem pijacko, że się poplamiła i podwinął jej sukienkę/spódniczkę zdejmując z jej rajtki, no.

Aurelie

przyjmijmy ,że sukienkę.powiedziała,że to nie ładnie z jego strony,że
ściągnął same rajtki xd.miała zamiar powiedzieć co innego ale tak wyszło.

Brendon

uśmiechnął się i zaczął całować jej kolano. a dłonie sobie powoli wsunął pod sukienkę

Trish.

Powiedziała, że już nie, bo ją wyrzucili za podkradanie alkoholowych rekwizytów. No cóż skotlowanie... czasem sama sie w nich zaplatywala. wlosach ofkors.

Aurelie

dotknęła jego ucho a potem włosy i smyrała go po głowie.