Salon główny apartamentu.

mathilde.

wzięła butlekę czegośtam i wyszła z pomieszczenia.

allie.

wyglada jakbyś ty piła xd
przytrzymywała rafaela za kark, stali sobie w ustronnym miejscu na tarasie czyli kulturalnym kąciku. oddała mu pocałunek.

szajni

-a chyba dobrze-dała mu do ręki drinka i winko, które dzisiaj kupiła-schowaj zeby nikt nie widział-powiedziała do niego mocząc usta w alkoholu.

Quentin

Nie wiedział co się dzieje, bo nie ogarniał. xd

chloe

- ale masz włosy, więc nie ma powodów do nerwów. - delikatnie się uśmiechnęła i zobaczyła alexa, xd.

Quentin

- Za bardzo przyzwyczaiłem się do tego kapelusza. - spojrzał na szajni bo chyba dziś ją popchnął w winiarni.xd

Brendon

Odwzajemnił uśmiech Lexie i zaczął rozglądać się za jakimś alkoholem.

chloe

ale masakra ;3
klołi pomyślała, że w sumie nic tu po niej i już miała wstawać, aż dojrzała butelkę malibu xd

Rafael

Wczoraj piłam xd

Patrzył jej w oczy. Ładne miała. Pocałował ją jezcze raz.
- Nie powiedziała czy tęskniłaś - zmrużył oczęta.

Quentin

Kopnął jakiś fotel przez przypadek, a fotel się przewalił i spadł na jego świecznik i cały pokój stanął w płomieniach xddd

nie no żartuję, przecież! xdd

Alex

- Oj a cóż to za zapasy - schował konspiracyjnie butelkę za sibie, bo nikt go raczej macać nie będzie

Lexie

Zobaczyła samtonego Kłetina. Usiadła mu na kolanach.
- Jezu, ale nudno xd

allie.

podrapała go po karku.
- myślę, że tak. - pocałowała go. potem oblizała usta.

szajni

-na trudne chwile-szepnęła do niego i podskoczyła na chwilę do Brendona-znasz kogoś?-stanęła prawie prosto.

Quentin

- Nie marudź. - powiedział do Leksi i zaczął masować jej plecy xdd